Muzeum retro „się robi” :)

Coś się zaczyna dziać. Z różnych względów technicznych nie dało się wcześniej, ale z drugiej strony to nie jest piekarnia, nie korpo. Mam czas. Wszystko ma swój odpowiedni moment. Skoro zaczęło się dziać teraz, to znaczy, że to najlepszy moment na to. Koledzy moi, znani pod ksywkami Kwadratto i Demolka (choć Kwadratto mówi na niego Diabeł) uporali się w sposób mega profesjonalny z montażem blatów na eksponaty w pomieszczeniu głównym. Niedługo elektryka pod blatami – wiadomo, że z prądem komputer działa znacznie lepiej. Później parę usprawnień i bajerów (nie zdradzę teraz, pokażę pewnie jeszcze w styczniu). Generalnie jest ok. Po trzech czynszach na pusto, w trakcie lockdownów i innych debilizmów zaczyna się dziać ?. Trzymajcie się zdrowo i trzymajcie kciuki ?.